Wyprawa na Wyspę Sobieszewską była bardzo udana. Kolejny raz byliśmy blisko natury: śpiew ptaków, latające motyle , a nawet napotkany wąż. Na szczęście w bezpiecznej odległości, ale i tak zrobił na nas ogromne wrażenie! Spacer przez las był pełen emocji.
Kolejnym przystankiem była plaża. Fikołki i inne akrobacje są znacznie łatwiejsze na piasku. Niektórzy z nas zostali przez piasek prawie pochłonięci ale udało nam się ich uwolnić i wrócili z nami do świetlicy cali i zdrowi . Chyba też całkiem niechcący zabraliśmy ze sobą trochę tej plaży: poza muszelkami na pewno znalazło się trochę piasku w zakamarkach ubrań, w butach i plecakach .
Na koniec spróbowaliśmy swoich sił na leśnym placu zabaw.
Cóż to był za dzień!