Już od godziny 10 rano na Sopockich Błoniach było bardzo gorąco i to nie
tylko z powodu pięknej, słonecznej pogody.
Grupa wolontariuszy z EVS (European volountary service), która
przyjechała do Caritas Archidiecezji Gdańskiej na kilkumiesięczny
wolontariat wraz z pracownikami gdańskiej Caritas przygotowała dla
dzieci oraz ich rodzin sportowy festyn.
To był piękny czas wspólnego świętowania również „imienin Caritas”,
ponieważ 17 czerwca obchodzimy święto patrona Caritas Archidiecezji
Gdańskiej, św. Brata Alberta.
Zorganizowaliśmy to wydarzenie, żeby spędzić czas z dziećmi z Caritas.
(Mafalda z Portugalii)
Chcemy pokazać im, że sport jest bardzo ważny w życiu i bardzo chcemy
nauczyć ich zdrowych nawyków. Ja uważam, że dzieci dzisiaj za dużo czasu
spędzają przy komputerze. ( dopowiedział Alessio z Włoch)
A w trakcie festynu odbyły się mecze: w piłkę nożną, siatkówkę i
zbijaka. Nie zabrakło konkurencji w sztafecie z przeszkodami oraz jazdy
na rowerze. Dla nieco starszych była Zumba. Nie zabrakło również gry
terenowej, w której, prócz różnych zagadek ukryte były ciekawe
informacje m.in. o polskiej przyrodzie. Trzeba było przeprowadzić wywiad
z wolontariuszem z EVS i wykazać się wiedzą zw. z Mistrzostwami Świata w
Piłce nożnej. Była też krzyżówka, dotycząca wiedzy o Caritas.
Nie da się ukryć, że ważnym elementem tej wspólnej zabawy były
przepyszne smakołyki. Był bigos, placki ziemniaczane i kiełbaski oraz
chleb ze smalcem. A dla łasuchów wata cukrowa i popkorn.
Bardzo ważnym elementem tego spotkania był konkurs na najlepsze ciasto.
Międzynarodowi eksperci od słodyczy (nasi wolontariusze) uznali, że
najsmaczniejsze jest orzechowe ciasto przygotowane przez młodzież z
Młodzieżowej Placówki Wychowawczej w Sopocie. Również ciasto Moniki z
centrali zdobyło uznanie jury oraz ks. dyrektora i Pani księgowej,
Hani.( Monika obiecała, że będzie częściej do centrali przynosić swoje
wypieki).
Na zakończenie wspólnej zabawy były pamiątkowe dyplomy oraz prezenty dla
wszystkich.
Co najbardziej podobało się naszym wolontariuszom? – „mogliśmy spędzić
czas z dziećmi, innymi wolontariuszami, którzy bardzo nam pomogli. Były
też chwile trudne, zwłaszcza w komi=komunikacji. niestety nie znamy
jeszcze dobrze j. polskiego, dlatego nie zawsze mogliśmy wytłumaczyć,
np. jakie konkurencje chcemy przygotować”. (Nicolas z Hiszpanii)
Bardzo dziękujemy wolontariuszom oraz pracownikom centrali i MPW za tak
piękne ” imieniny”. Mamy nadzieje, ze za rok również tam się spotkamy.